Auto wcale nie musi być sportowe, by kipieć testosteronem. Potwierdzi to każdy, kto choć raz widział, jak Jason Statham rozprawia się z wrogami za kierownicą Audi A8 w filmie Transporter 2. Jednak nie trzeba być fanem kina akcji, by docenić tę flagową limuzynę Audi, szczególnie gdy pod jej maską znajduje się kultowe W12. Jak na reprezentacyjny, chętnie wybierany przez głowy państw model przystało, A8 jest bardzo komfortowe także w drugim rzędzie — kanapa jest wygodna, a pasażerowie mają własne strefy klimatyzacji i podgrzewane siedzenia. Bagażnik bez problemu pozwoli pomieścić bagaże 4 osób nawet na dłuższy wypad lub zestaw garniturów dla zabieganego businessmana w delegacji.
Audi A8 D3 6.0 W12 Quattro
Rocznik: 2005
Przebieg: 113595 km
Pojemność: 5998 cm3
Rodzaj paliwa: benzyna
Skrzynia biegów: automatyczna
Moc: 450 KM
Nasze A8 pochodzi z Japonii, gdzie od nowości przejechało zaledwie 113 tys. km. Choć jest to model z 2005, to jako najwyższy w gamie silnikowej posiada już poliftowy grill.
Nadwozie utrzymane jest w doskonałej kondycji, wszystkie szyby są oryginalne, a reflektory w pełni przejrzyste. Czerń lakieru (po korekcie) doskonale komponuje się z przyciemnionym szkłem, stylowymi owiewkami i prostymi, 5-ramiennymi felgami. Z zewnątrz tylko dyskretne emblematy na błotnikach i klapie bagażnika przypominają, że nie mamy do czynienia ze zwyczajnym A8.
Wnętrze limuzyny łączy elementy charakterystyczne dla Audi z technologiami i luksusem niedostępnymi w modelach z niższych segmentów. Miękkie, matowe skóry i drewno wciąż wyglądają świeżo, a bogate wyposażenie jest w pełni sprawne.
Audiofile, oprócz pomruku W12, docenią też z pewnością wysokiej jakości zestaw audio Bose.
Jednak ten samochód kupuje się przede wszystkim dla silnika. Duża pojemność i liczba cylindrów gwarantują gładką i pozbawioną wibracji pracę oraz niesłychaną elastyczność przy każdej prędkości — innymi słowy motor wprost idealnie pasuje do statecznej limuzyny. Rzadko spotykany układ W12 pozwolił na zastosowanie napędu quattro, zamiast napędu tylko na tył, jak w konkurencyjnych limuzynach. Dzięki temu 6-litrowa jednostka nie ma problemu z przeniesieniem aż 450 KM mocy i 580 Nm momentu obrotowego na nawierzchnię i nawet w warunkach niskiej przyczepności radzi sobie lepiej, niż sporo lżejsze i bardziej sportowe samochody.
Podwozie naturalnie zabrudzone, a przy tym w bardzo dobrym stanie. Brak oznak zużycia lub korozji na którymkolwiek z elementów. Auto stoi na nowych oponach i jest w pełni gotowe do dalszej eksploatacji.