Lancia Thema 8.32 kosztowała jako nowa 2 razy tyle co Thema Turbo. Dziś jej wartość stanowi 5-cio krotność ceny wersji z doładowaniem. Co za tym stoi? To jedyne rodzinne auto, którym możesz pojechać na zlot Ferrari. Pierwszy sedan, w którym można odnaleźć spojler wysuwany z tylnej klapy. Ten samochód to skrzyżowane szaleństwa osobowej Tatry z wygodą Renault 25! 3 litrowe V8 znajduje się nad przednią osią i napędza przednie koła. Ma 215 koni, ale to wystarcza, bo to auto autentycznie wyrywa, a wynik 6,8 sekund do 100 km/h daje doznania na poziomie 5 sekund… silnik pochodzi z Ferrari 308 QV, lecz zmieniono w nim wał korbowy. W klasycznym 308 wykorbienia były co 180 stopni sprawiając, że wóz kręcił się do 9000 obrotów i miał dźwięk szlifierki. Tutaj wykorbienie jest co 90 stopni, powodując, że auto lepiej jedzie z dołu, ma nieco mniej koni, ale fantastycznie brzmi. To jest autentycznie ryczące V8. Dźwięk motoru rozwala system. I to wszystko w przepięknym wnętrzu, o niesamowitych kolorach. Powstało ich poniżej 4000 sztuk, przetrwało niewiele.
Lancia Thema 8.32
Rocznik: 1988
Przebieg: 95000 km
Pojemność: 2927 cm³
Rodzaj paliwa: benzyna
Skrzynia biegów: manualna
Moc: 215 KM
Wyposażenie:
– silnik V8 by Ferrari napędzający przednie koła,
– tapicerka Poltrona Frau o nieprawdopodobnym zapachu,
– wysuwany za naciśnięciem guzika tylny spojler z klapy,
– dwa oddzielne fotele z tyłu posiadające regulację, które po otwarciu drzwi wracają do ustawienia bazowego,
– elektroniczne sterowane amortyzatory, które za naciśnięciem guzika ulegają utwardzeniu,
– klimatyzacja i szyberdach.
– wycieraczki przednich reflektorów.
Sprzedawany egzemplarz to model pochodzący z końcówki pierwszej serii, jest w perfekcyjnym stanie, w konfiguracji typowo prospektowej, czyli pełnej opcji i w najbardziej cenionym kolorze Rosso Winner. Bardzo dobry stan wynika z niskiego przebiegu wynoszącego zaledwie 95.000 km oraz pedantycznego poprzedniego właściciela pochodzącego z Niemiec. Do auta jest książka serwisowa, która fajnie dokumentuje historię wozu. W ostatnim czasie został wymieniony rozrząd, oleje, kompresor klimatyzacji, przerobiono od razu klimę na nowy czynnik, odrestaurowano amortyzatory z regulacją twardości z wewnątrz pojazdu, alufelgi. Opony są nowe. Ponadto ma dobrze wyregulowano mechaniczny układ wtryskowy, dzięki czemu wóz jeździ jak wściekły. Lancia przeszła totalny detailing wnętrza, karoserii i silnika – wygląda po prostu zjawiskowo.
Przejechałem nią 6000 km w ciągu ostatniego pół roku – jest piękna, szybka i w pełni sprawna, jak na jeden z najpiękniejszych egzemplarzy w Europie przystało. Zarejestrowana w Polsce na białe tablice.